Decydując się na przyjęcie pod swoją opiekę jeżyka warto zapoznać się z paroma faktami.
- Jeż to zwierzątko nocne, w dzień śpi.
- Jeżowa podstawa diety to żywa karmówka hodowlana – np. karaczany dubia, świerszcze – na którą maluch poluje.
- Jeża w pełni nie oswoisz, sukcesem jest akceptacja przez niego Twojej osoby. Niektóre jeże nigdy nie zaakceptują obecności człowieka, bo mają charakter ”fukacza”.
- Jeż jest dzikusem egzotycznym, samotnikiem terytorialnym. Nie wolno razem trzymać dwóch jeży, bo będą walczyć ze sobą.
- Jeż wymaga ciepłego miejsca do spania (temp. 24–26 stopnie C). Mój preferuje jak śpi pod kocykiem 26 stopni C.
- Jeż załatwia się tam gdzie akurat biega, bo jego zwieracze rozluźniają się podczas tuptania, więc nie kontroluje wypróżnień.
- Jeż wymaga regularnych wizyt u lekarza weterynarii specjalizującego się w jeżach. Zwykły lekarz weterynarii nie specjalizujący się w zwierzętach nieudomowionych ani nie przebada ani nie zdiagnozuje prawidłowo jeża.
- Jeż jest absolutnie asertywny, czyli jak coś chce to i tak to dostanie/osiągnie, jak my czegoś chcemy od jeża, to często skazani jesteśmy na porażkę.
- Jeż musi mieć wybieg do nocnego wytuptania swoich kilometrów. Wybieg musi być bardzo dokładnie sprzątany każdego dnia, bo byle nitka czy włos zaplątany w jeżową łapkę prowadzi w prostej lini do amputacji tej łapki.
- Jeża nie wyprowadzamy na spacer, nasze ogrody czy trawniki usiane są robakami, bakteriami, które nasze jeżyki mogą zabić.
- Jeża nie wyciągamy w dzień, bo to zaburza jego naturalny cykl życiowy i bardzo go stresuje.
- Jeż pomimo tego, że w dzień śpi zakopany w kocyki lub w norce – musi mieć stały dostęp do światła dziennego.
- Jeż jest prawie ślepy, a mocne światlo lampy, czy promienie słoneczne powodują, że ślepnie jeszcze bardziej i sprawia mu to ból.
- Jeżowe życie w szczęściu to codzienna dawka polowania na owady karmowe, dużo tuptania, ciepłe miejsce do spania w dzień i czyste środowisko.
- Jeżowy przegląd weterynaryjny robimy raz na pół roku (krew, usg, kał, uszka, ząbki, pazurki) lub gdy niepokoimy się zmianami w zachowaniu lub wyglądzie.
- Z jeżykiem, prócz zrobienia mu wybiegu trzeba przebywać, mówić do niego, bo pozostawiony sam sobie zdziczeje i wpadnie w depresję. A że wstaje w nocy, to weź pod uwagę to, że wstawać będziesz z nim.
- Jeża nie kąpiemy w wodzie lub robimy to, gdy jest bardzo brudny. Kąpiel to stres i narażenie malucha na przeziębienie. Natomiast kąpiele piaskowe (w specjalistycznym piasku, absolutnie nie takim zabranym, z pobliskiej piaskownicy) jak najbardziej. Polecam taki dla szynszyli – o zapachu naturalnym.
- Jeż jest absolutnie asertywny i zupełnie niekomunikatywny. Nie uczy się komend, nie przychodzi z radością przywitać się z opiekunem, przytulić się, nie reaguje na swoje imię. Jeż ma swoje jeżowe, ważne sprawy, nam niedostępne.
- Jeż i dziecko to absolutnie złe połączenie. Jeżyk jest płochliwy, a małe paluszki dziecka nieobliczalne. Jeż nie zakumpluje się z dzieckiem, nie wejdzie w interakcję. Może dotkliwie pokłuć bojąc się i broniąc.
W nocy dziecko śpi, a jeż buszuje. Opieka nad jeżem jest bardzo pochłaniająca i wymagająca. - Jeża NIE trzymamy w klatce, akwarium, plastikowym pudełku bez wentylacji i możliwości swobodnego wyjścia.
Jeż to nie zabawka do tulenia. To żywa, czująca istotka, bardziej do obserwacji niż jako zwierzątko typowo domowe. Patrzenie na tuptające łapeczki lub polującego robalożerce sprawia ogromną satysfakcję. Ponadto jeże chorują, a choroby ukrywają do ostatniego momentu (kwestia przetrwania na wolności), więc bez przeglądów jeżowych u specjalistów – nasz maluch może chorować ciężko, a zachowywać się zupełnie normalnie do ostatniego momentu – czasem na leczenie jest już za późno, a kolczak zamiast szczęśliwego życia, ma sporo cierpienia. Jak jeżyk zachoruje np. nowotwór, zapalenie płuc, to leczenie jest długie i bardzo kosztowne, a jeżyki chorują niestety dość często.
Zanim zdecydujesz się na jeża wyrzuć z głowy wszystkie słodkie zdjęcia jeży w kąpieli, jeży uśmiechniętych, jeży w skarpetkach, jeży w uroczych czapeczkach, bo nie mają one nic wspólnego z jeżową rzeczywistością, a okupione są męczeniem tych pięknych istotek dla paru lajków.